Autor: John Suler |
Mikroekspresje, czyli niezły biznes
Przykładem nieuctwa i chęci łatwej promocji oraz pakowania nauki w kolorowe pudełka banałów, jest temat mikroekspresji.
Mikroekspresja to trwająca wyjątkowo krótko (1/25 to 1/15 sekundy) mimowolna ekspresja mimiczna, odzwierciedlająca rzeczywiście przeżywane stany emocjonalne.
Mimo, że mikroekspresje są wynikiem genetycznej ewolucji – były niezbędne w procesie kształtowania komunikacji – w czasach współczesnych są silnie tłumione są przez procesy represyjne. Zazwyczaj bowiem nasza twarz więcej skrywa, niż ujawnia – aktywność mimiki związana jest z tłem kulturowym, obecnością innych ludzi, wzorcami zachowania, wreszcie na twarzy mieszają się różne emocje. I co prawda sposób wyrażania mikroekspresji uniwersalnych jest niezależny od kultury czy sytuacji, jednak na częstotliwość ich pojawiania się należy nałożyć ograniczenia tego typu.
W czasach prehistorycznych, przed erą komunikacji werbalnej, szczere mikroekspresje były potrzebne, ba - niezbędne do funkcjonowania społecznego i przetrwania. Obecnie, wyrażanie szczerych uczuć odnoszących się do wyglądu koleżanki lub smaku zupy teściowej jest wysoce niepożądane – i na poziomie podświadomym tłumione.
Notabene, Ekman i Friesen i Ellsworth w badaniach z 1982 roku (Methodological decisions [w:] P. Ekman (red.) Emotions in human face) na bazie szerokich obserwacji zachowań mimicznych stwierdzają, że mikroekspresje są zjawiskiem „bardzo rzadkim”.
Taki wniosek nie przeszkodził Ekmanowi w opracowaniu narzędzi „rozpoznawania mikroekspresji”, które przyniosły autorowi niemały zysk. Zatem – akceptuję istnienie mikroekspresji, ale do ich rozpoznawania podchodzę z dystansem. Dużo ważniejszy i bardziej realny wydaje mi się trening detekcji ekspresji, z uwzględnieniem tych cząstkowych i mieszanych. Pojawiają się na twarzy zdecydowanie częściej, utrzymują nieco dłużej – (ok. ½, ¼ sekundy) i nie są owiane nimbem wiedzy tajemnej, sprzedawanej pod hasłem „na tym programie szkolą się agenci FBI”.
A już jutro zajmiemy się blendami (mieszankami) ekspresji i sześcioma stylami mimicznej ekspresji emocjonalnej.
Przykładem nieuctwa i chęci łatwej promocji oraz pakowania nauki w kolorowe pudełka banałów, jest temat mikroekspresji.
Mikroekspresja to trwająca wyjątkowo krótko (1/25 to 1/15 sekundy) mimowolna ekspresja mimiczna, odzwierciedlająca rzeczywiście przeżywane stany emocjonalne.
Mimo, że mikroekspresje są wynikiem genetycznej ewolucji – były niezbędne w procesie kształtowania komunikacji – w czasach współczesnych są silnie tłumione są przez procesy represyjne. Zazwyczaj bowiem nasza twarz więcej skrywa, niż ujawnia – aktywność mimiki związana jest z tłem kulturowym, obecnością innych ludzi, wzorcami zachowania, wreszcie na twarzy mieszają się różne emocje. I co prawda sposób wyrażania mikroekspresji uniwersalnych jest niezależny od kultury czy sytuacji, jednak na częstotliwość ich pojawiania się należy nałożyć ograniczenia tego typu.
W czasach prehistorycznych, przed erą komunikacji werbalnej, szczere mikroekspresje były potrzebne, ba - niezbędne do funkcjonowania społecznego i przetrwania. Obecnie, wyrażanie szczerych uczuć odnoszących się do wyglądu koleżanki lub smaku zupy teściowej jest wysoce niepożądane – i na poziomie podświadomym tłumione.
Notabene, Ekman i Friesen i Ellsworth w badaniach z 1982 roku (Methodological decisions [w:] P. Ekman (red.) Emotions in human face) na bazie szerokich obserwacji zachowań mimicznych stwierdzają, że mikroekspresje są zjawiskiem „bardzo rzadkim”.
Taki wniosek nie przeszkodził Ekmanowi w opracowaniu narzędzi „rozpoznawania mikroekspresji”, które przyniosły autorowi niemały zysk. Zatem – akceptuję istnienie mikroekspresji, ale do ich rozpoznawania podchodzę z dystansem. Dużo ważniejszy i bardziej realny wydaje mi się trening detekcji ekspresji, z uwzględnieniem tych cząstkowych i mieszanych. Pojawiają się na twarzy zdecydowanie częściej, utrzymują nieco dłużej – (ok. ½, ¼ sekundy) i nie są owiane nimbem wiedzy tajemnej, sprzedawanej pod hasłem „na tym programie szkolą się agenci FBI”.
A już jutro zajmiemy się blendami (mieszankami) ekspresji i sześcioma stylami mimicznej ekspresji emocjonalnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz