czwartek, 5 lipca 2012

Kończ waść, wstydu oszczędź!

Nasza postawa może wyrazić więcej, niż tysiące słów. Zdjęcie nie odda wypowiadanych zdań, tonu, wysokości i natężenia głosu, ruchów i zmian położenia ciała. Jednak uchwycona przez obiektyw aparatu scena może opisywać więcej, niż nam się początkowo wydaje. 
Jarosław Kaczyński i Jacek Kurski

 
Dzisiejszy przykład zawiera znakomite ujęcie – Jarosław Kaczyński wysłuchuje próśb i błagań Jacka Kurskiego. Taki wniosek wydaje się oczywisty i nasuwa się w naturalny sposób – dlaczego tak się dzieje? Otóż 55% przekazu wysyłamy  i odbieramy za pośrednictwem mowy ciała, 38% za pomocą sposobu mówienia, a jedynie 7% niosą słowa. Dzięki tej zasadzie tak silnie oddziałuje efekt pierwszego wrażenia, kobieca intuicja, czy przeczucie, że ktoś kłamie lub coś przed nami skrywa. Spróbujmy teraz rozłożyć scenę z sejmowego podwórka na czynniki pierwsze.


Kliknij, by powiększyć
Jarosław Kaczyński siedzi głęboko w fotelu. Odsuwając się od natrętnego interlokutora, całym ciałem napiera na oparcie, co widać wyraźnie dzięki „zachowaniu” marynarki. Fałdy tego typu powstają, gdy ktoś  zsunie się w fotelu, starają się pomniejszyć swoją osobę. Uniesione barki zasłaniają boczne części szyi – Kaczyński chowa głowę w ramionach! To naturalny mechanizm obronny – gdy coś nam zagraża, jest nieprzyjemne bądź uciążliwe – przybieramy pozycję defensywną, zamkniętą, starając się ograniczyć powierzchnię ciała wystawioną na ataki, zasłonić punkty witalne (szyja, brzuch, krocze) lub wygenerować dystans. Zwróćmy teraz uwagę na dłonie i ręce – splecione palce, wysunięte do przodu ramiona zasłaniają wrażliwą część okolicy brzucha, pozwalając jednocześnie wygenerować dystans. Głowa jest wyraźnie przekrzywiona w lewą stronę – zapewne Prezes chciałby znaleźć się jak najdalej od słów, wypowiadanych przez Kurskiego… 

Barack Obama
 postawa zamknięta i wyraz dezaprobaty
Na twarzy odczytać można częściowe ekspresje dezaprobaty, obojętności – przymknięte oczy, delikatnie zaciśnięte wargi – ta mina woła za Kmicicem: „kończ waść, wstydu oszczędź!”
Z kolei Kurski robi wszystko, by otworzyć się przed Kaczyńskim i pozyskać jego zaufanie. Szeroko rozwarte ramiona odsłaniają wszystkie wrażliwe punkty – „Panie Prezesie, nie mam nic do ukrycia!” zdaje się mówić ciało europarlamentarzysty. Kurski wyraźnie ingeruje w przestrzeń intymną Kaczyńskiego – wychylając się całym ciałem do przodu znalazł się w odległości poniżej 50 cm, Ta strefa, określana też mianem „drugiej skóry”, zarezerwowana jest dla osób najbliższych. Wtargnięcie w nią może wywołać agresję lub ucieczkę – tę drugą opcję wybrał Jarosław Kaczyński. 

Z tym gestem należy uważać...

Prawa ręka Kurskiego niemal obejmuje Kaczyńskiego – pamiętajmy, że to gest zarezerwowany dla par i wyjątkowo bliskich przyjaciół. Cała scena przypomina nieco audiencje królewską, gdy poddany błaga swego pana o pomoc lub wsparcie. Jednak, jak podpowiada mowa ciała, Kurski nie zyska przychylności, a jego prośby, błagania czy projekty – z czymkolwiek przyszedł – nie znajdą dziś prezesowskiej aprobaty.

2 komentarze:

  1. Postawa Obamy na zdjęciu świadczy o pewności siebie ponieważ dłonie są odkryte a nie schowane pod ramiona, spekulować więc można, że w tej sytuacji prezydent asertywnie i pewnie powiedział temu panu "nie".

    OdpowiedzUsuń
  2. Postawa otwarta zazwyczaj charakteryzuje się pokazywaniem wnętrza dłoni. Co do krzyżowania ramion, tak charakterystycznego dla postawy zamkniętej, jedna z dłoni jest zazwyczaj "na zewnątrz", więc ich widoczność raczej nie jest miarodajnym wyznacznikiem "zamknięcia".
    Oczywiście, możemy tylko spekulować - w każdym razie pewność siebie jest raczej okazywana przed odkrycie, a nie zakrywanie witalnych punktów - tutaj mamy wyraźne obniżenie brody (by chronić szyję) i zamknięcie ramion(ochrona brzucha), połączone z wyraźnym zdystansowaniem się.

    OdpowiedzUsuń